Po co?, pytam sam siebie. Wszystkie dni są tak samo szare. Każdego kolejnego dnia tak trudno wstać z łóżka.
To nic, że pościel nieświerza. To nic, że poczucie bezpieczeństwa jest tak absolutnie złudne i bliżej mu do panicznego strachu w ciasnej, ciemnej kryjówce.
Pewnie niewiele by się zmieniło, gdybym leżał w koi sam na jachcie pośród szalejącego sztormu. Z resztą, czyż nie tak właśnie jest?...
Youuu got it's free Youuu kno-o-ow I know Youuu got it's free, yeeeaaah...
...1, ...0. Winda się zatrzymuje. Naprzód, rycerzu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz